Jakie korzyści czerpiemy z fosforanów? Cz. 1

By admin

24 kwietnia, 2018 Fosfor No comments

Tagi:

Już przez to samo, że tyle jest fosforu w kościach, a także we krwi, mózgu, nerwach, mięsie i mleku, przez to samo widać, że fosfor jest koniecznie potrzebny do życia ludzi i zwierząt. Zdrowie ludzkie i siły zależą w znacznej mierze od tego, czy mamy w sobie dość fosforu.

Jak siarki nie jemy nigdy samej, tak też ani fosforanów, ani tym bardziej czystego fosforu nie spożywamy, ale w wielu pokarmach zjadamy fosfor, sami nie wiedząc o tym. W mięsie zwierzęcym, w rybach, w chlebie i jarzynach, w jajach i mleku spożywamy fosfor. Ryby wyciągają fosfor z wody morskiej, w której znajdują się rozpuszczone fosforany, a zwierzęta lądowe spożywają go głównie z roślinami. We wszystkich roślinach jest fosfor – równie, jak siarka fosfor jest im koniecznie potrzebny do życia, a szczególnie do wydania nasion, które zawierają wiele fosforu. Jeśli w nasionku jest mało fosforu, to młoda roślinka nie może kiełkować lub wschodzi bardzo licho. Gdyby roślinę spalić to fosforany, które w niej były, pozostają w popiołach, bo ogień nie może ich pochłonąć; otóż, paląc bardzo wiele roślin, ludzie przekonali się, że we wszystkich jest fosfor – w jednych więcej, w drugich mniej, ale niema rośliny bez fosforu, gdyż w popiele, który zostaje po spaleniu roślin, znajdywano zawsze fosforany.

Skąd roślina czerpie fosfor, bez którego nie może się obyć? Łatwo się domyśleć, że fosfor dostaje się do rośliny z gleby, w której znajdują się zawsze fosforany, że roślina wyciąga je i wysysa razem z wodą deszczową i innymi pokarmami zapomocą swych korzeni.

A zatem tak się dzieje: rośliny czerpią fosforany z gruntu; zwierzęta roślinożerne, spożywające same rośliny, zawdzięczają roślinom którymi żyją, cały fosfor zawarty w ich kościach mięsie i krwi. Człowiek i zwierzęta żyjące pokarmami mięsnymi i roślinnymi spożywają razem z nimi fosfor, koniecznie dla nich potrzebny. Rośliny zbierają więc fosfor zawarty w glebie i zasilają nim cały świat żyjący, albowiem mięso, służące nam za pokarm, pochodzi od zwierząt, które swój fosfor zawdzięczają strawie roślinnej. To też o roślinach mówią nieraz, że są zbieraczami fosforu. W takim razie dodamy, że można je nazwać także zbieraczami siarki i węgla, bo zarówno Fosfor, jak siarka i węgiel, zawarte w ciele zwierząt i człowieka, pochodzą z pokarmu roślinnego: albowiem tylko rośliny potrafią jo czerpać z gleby i obracać na swój użytek. Jeśli więc gleba jest uboga w fosfor, wówczas przede wszystkim cierpi na tym roślinność, a zwierzęta i człowiek, spożywając takie jadło, mało w nim znajdą posiłku. Jeśli łąka, na której się pasie bydło, jest zasobna w fosfor, to i pasza będzie weń bogata, a bydło rozrosnąć się może dobrze, będzie miało kości tęgie i mocne, zęby zdrowe i silne. Gdy zaś w paszy jest mało fosforu, to przede wszystkim bydło nie może się rozrosnąć, bo niema dość materjału, aby wyrobić sobie tęgie kości, wzrost będzie miało mały, niepozorny, a sił bardzo niewiele.

Podobnie i człowiek, gdy żywi się pokarmem, w którym jest za mało fosforu, nie może być zdrowy. Najpierw kości będą niedość twarde, bo w nich jest za mało fosforanu wapnia, który im nadaje twardość.

Widzieliście nieraz zapewne dzieci, chorujące na angielską słabość (choroba krzywica): nóżki mają wykręcone, powyginane, twarzyczkę bladą i wciąż się męczą, aż pocą się ze zmęczenia. Ta choroba pochodzi z tego, że dzieciom tym dają zadużo ziemniaków, w których jest mało fosforu, a za mało mleka, w którym fosforu jest znacznie więcej. Takie dziecko nie ma z czego urobić sobie kości mocnych, twardych i wytrzymałych, to też biedne jego nóżki wyginają się i wykręcają od ciężaru własnego ciała.

Dobre i rozumne matki, które chcą mieć dzieci silne i zdrowe, powinny, o ile je stać na to, karmić dzieci obficie mlekiem, a ziemniaków dawać im mniej, niż to zwykle robią. Krowa iiiiisi mieć w swej paszy dostateczną ilość fosforu, aby mleko jej było dobre; gdy pasza jest uboga w fosfor, to i mleko będzie niewiele warte.

Trzeba więc starać się usilnie o to, aby w glebie nie zabrakło fosforu, a wówczas wszystko pójdzie dobrze: zboże i trawy pastewne wyrosną zdrowe, tęgie i bujne, liydło hodowane na takiej paszy będzie mocne, a rodzina takiego rozumnego gospodarza, jedząc chleb, groch, mięso, pijąc mleko, w których jest dość fosforu będzie zdrowa i silna. To też rolnik powinien mieć ciągle baczenie, aby rola jego nic była jałową, a gdy jest uboga i ma w sobie zaniało siarki i fosforu, wówczas powinien ziemię nawozić, czyli dawać strawę roślinom, które na tej glebie mają wyróść.

Jeśli gleba ma zamało siarki, wówczas należy nawozić ją gipsem, zachodzi więc pytanie, jaki nawóz wybrać dla ziemi, w której jest zaniało fosforu?

Powiadają, że w cukrowniach francuzkich gromadziły się wielkie ilości węgla kostnego, to jest takiego węgla, który zostaje, gdy kości wypalają w ten sposób, jak wypalają drzewo na węgiel drzewny. Taki węgiel z kości potrzebny jest przy oczyszczaniu cukru, ale po użyciu staje się niezdatny, stąd też we wszystkich cukrowniach gromadziło się go dużo i nie wiedziano, co z nim robić. Aż ktoś poradził, aby wyrzucić go na pole, bo w fabryce niepotrzebnie miejsce zajmuje. Bardzo się jednak zdziwili gospodarze, gdy spostrzegli, że wszędzie tam, gdzie rozrzucono węgiel kostny, zboża doskonale urodziły, a na polach sąsiednich, na których nie rozrzucono go wcale, plony były o wielo lichsze. Zaczęto szukać przyczyny tego zjawiska i przekonano się, iż obfitość plonów pochodziła od tego, że w węglu kostnym jest bardzo dużo fosforanów.

To też kości są cenną rzeczą dla gospodarza: należy je wypalić lub wygotować, utrzeć na mąkę i zmięszać z ziemią; im drobniej kości są zmielone i lepiej z ziemią przemięszane, tym lepiej służą roślinom.

Mąkę kostną najlepiej używać pod żyto ozime lub pod zboża jaro, a rozsiewać ją należy koniecznie na jesieni, gdyż rośliny nie mogą spożyć jej odrazn i trzeba dość długiego czasu, zanim ją przerobią na swój użytek.